niedziela, 15 czerwca 2014

Rozdział 2

Louis pokazał mi którędy iść i weszłam do dużej i pięknej willi zobaczyłam kobietę która sprząta, nie wieżę nie umieją sobie w tym domu za dupą  posprzątać ? Straciłam wiarę w ludzi.
-Dzień dobry jest może ktoś oprócz pani ?
-Nie jestem sama wszyscy w pracy albo gdzieś powychodzili . -po rozglądałam się chwile po mieszkaniu gdy usłyszałam krzyki Louisa .
-Przepraszam, że cie zostawiłem ale telefon wzywał chodź pokaże ci pokój.
-ok- poszliśmy do góry stanęliśmy koło drzwi i wstrzymałam oddech . Louis otworzył je a moim oczom ukazał się piękny pokój taki o jakim marzyłam kolory beżowe wszystko przytulnie i dużo miejsca . Nawet łazienka no oni na prawdę nie mają co robić z pieniędzmi  .Rzuciłam się na łóżko a walizkę położyłam koło niego .
-Kanpkaa !!
-CO ? - i zostałam splaszczona przez Tomlinsona, drań zapłaci mi za to zaczełam kopać go nogami i się wyrywać ale to bardziej w formie żartu nie robiłam tego mocno, aż w końcu spadliśmy z łóżka, telefon Lousia znów zadzwonił musiał iść go odebrać, a ja zostałam znów sama w sumie taka samotność nigdy mi nie przeszkadzała i przeszkadzać nie będzie . Postanowiłam z poważnieć nie wiem co ja sobie myśle jak ktoś taki jak ja mógł z dnia na dzień się uśmiechnąć pod wpływem nieznanego mi człowieka jakim był Louis, owszem miałam się zmienić ale nie wiem czy chce takiej zmiany w swoim życiu stałabym się całkiem kimś innym, a co jeśli przez takie właśnie wygłupy zapomniałabym o dawnym życiu ? O swojej matce wiem, że to jest wyolbrzymianie wszystkiego ale czuje, że moja obecność tutaj zmieni mnie tylko nie wiem czy na dobre czy na złe czy ja w ogóle chce coś zmienić lubię być sobą, ale przy Lousie czułam jakby ktoś zdjął ze mnie olbrzymi ciężar ?. nie moge, nie chce,  wole dawną siebie oschłą i podłą taką też będę . Usiadłam na łóżku i wyciągłam przed siebie torbę, aby się nieco rozpakować.Szczerze mówiąc dziwnie się czuje w domu w którym nie znam nawet gospodarzy nie to, żebym tak strasznie wszystko wybrzydzała ale wydaje mi się, że powinni to oni mnie przywitać w domu, a nie sprzątaczka . Louis wyszedł gdzieś, żeby sobie zadzwonić a ja wyszłam na dwór, mieli piękny ogród z cudowną huśtawką a obok niej białe róże usiadłam na niej, zamknęłam oczy i dałam się porwać chłodnemu wiatru czułam się niezwykle delikatnie . Po paru minutach zeszłam z huśtawki i udałam się z powrotem do domu udałam sie do mojego "pokoju" i położyłam się na łóżko wsadziłam słuchawki do uszów i dałam się ponownie się ponieść muzyce pomyślałam o mamie i wspomnienia o niej znów wróciły, tak trudno zapomnieć, a rany zaawsze goją się długo, ale blizny zostają na zawsze . Miałam ochotę sobie zapalić zawsze kiedy źle sie czuje wychodzę na pole i zaplam sobie dwie fajki na rozluźnienie. Nie jestem uzależniona i nie robie tego dla szpanu nie chce sobie zatruwać życia ale czasami człowiek nie myśli racjonalnie i robi to co uważa za słuszne, tak samo jest też ze mną uważam, że dwie na jeden dzień nic mi nie zrobią w dodatku palę tylko czasami gdy mam gorsze dni .  Wyszłam na balkon otworzyłam nowo kupioną paczkę Marlboro . 
Brakowało mi uczucia dymu w płucach to tak bradzo mnie uspokaja i daje na chwile możliwość odczucia, że wszystko jest dobrze, a wszystkie smutki, leki, żale - znikły, uleciały z dymem . Zamknełam oczy i nie patrząc na otaczający mnie wokół świat wdychałam w swoje płuca kolejną dawkę tego niesamowitego dymu .
-Bad girl hmm ? - usłyszałam z dołu głos jakiegoś chłopaka, otworzyłam szybko oczy i spojrzałam w dół ujrzałam niesamowicie przystojnego chłopaka.
-Może. - Odrzekłam obojętnie .
-Jest ktos w domu ?
-Zależy kogo szukasz bo jak na razie poznałam w tym domu sprzątaczke .
-Jesteś córką taty Eleanor ?
-Można tak powiedzieć.
-Super, mogę wejść do środka i poczekać na chłopaków zaraz mają przyjść .
-Co się mnie pytasz ? Nie mój dom ..
-Od dziś twój
-Nie, nie od dziś to może być ten mój pokój ale nie dom.
 _______________________________________________________

Heeeeloo ! :D taaak bardzo nudno xd Rozdział pt. " oczekiwnie na wakacje " . Nawet nie wiecie jak mi sie nudzi . Piszcie komentarze czy się wam podoba oraz swoje uwagi :D co byście zmienili ;D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz